Archiwum 08 września 2019


Iluzjoniści.
08 września 2019, 14:01

Iluzje są bardzo niebezpiecznym narzędziem do ochrony naszego ego i naszego poczucia szczęścia. Iluzje są jak bardzo nieopłacalny kredyt na zdecydowanie zbyt wysokie oprocentowanie. Człowiek który zamiast zderzyć się z rzeczywistością chowa się za iluzja i, zawsze zapłaci za to. Jak to wszystko działa opowiem dzisiaj. 

Kiedy znajdujemy się w sytuacji która wywołuje u nas dyskomfort psychiczny, większość z nas stara się go zminimalizować jak tylko możliwe. I wtedy pojawiają się iluzje. Robimy to, żeby po prostu poczuć się lepiej. Ale te iluzje pewnego dnia, prędzej czy później roztrzaskają się o podłogę i tak czy siak będziemy musieli się zmierzyć z prawdą. Nie bez kozery powiedzenie   ''prawda Cię wyzwoli'' jest bardzo trafne i prawdziwe.
Bardzo łatwo jest wpaść w pułapkę iluzji i prawie wszyscy czasem sobie na to pozwalamy. W większości przypadków jest to oczywiście nieświadome. Ale kiedy już zdamy sobie sprawę z sytuacji, łatwiej nam będzie się zatrzymać i tym samym uchronić się przed koroną z iluzji. 
Jak to wygląda w życiu codziennym?
Powiedzmy poznajemy kogoś kto nam się bardzo podoba. I bardzo nam się chce być z tym kimś. Ale ten człowiek nie bardzo nas ceni i nie bardzo jest nami zainteresowany. Wtedy możemy zacząć chować się w iluzje tego, że on jest pewnie bardzo nieśmiały, albo że kiedyś miał złamane serce i teraz uważa. Albo zakochujemy się w zamężnej kobiecie, która bardzo narzeka na męża, on jej nie rozumie, ona go nie kocha i na pewno niebawem się rozwiedzie. Tylko czeka na dobry moment. Np. Kiedy dzieci się wprowadzą, albo mąż ma bardzo ciężki okres w pracy i ona nie chce mu dowalać do pieca. Albo kiedy przepisze na nią majątek. Albo kiedy teściowa wyzdrowieje. 
Oczywiście iluzje nam podpowiedzą, że warto czekać, przecież ona na pewno nie kłamie. Nie zastanawiamy się nad tym dlaczego ktoś kto nie kocha męża pozostaje z nim w małżeństwie. Albo że dobry moment nie nadejdzie. A gdyby sobie zdać sprawę że ta kobieta nie odejdzie od męża nigdy, że skoro z nim jest to chce z nim być a my jesteśmy tylko jakąś tam zabawką czy czymś mało ważnym to nie byłoby miejsca na iluzje. Oczywiście ona może nas kochać. Więc trzeba sobie spojrzeć w twarz i stwierdzić że fakty mówią same za siebie i nie trzeba słuchać pięknych słów. Trzeba przeżyć ten dyskomfort związany z tym, że źle ulokowaliśmy swoje uczucia i ta osoba nie jest dla nas. Wtedy będzie można przestać się lepić i jęczeć. I zadawać głupie pytania wymuszając jakieś gwarancję. Trzeba powiedzieć : kochanie kocham Cię nad życie tak jak Ty mnie. Jestem cały Twój. Jak tylko się rozwiedziesz, znasz mój numer telefonu. I zająć się swoimi sprawami. Oczywiście że to wszystko nie jest proste i bardzo boli. Ja wiem jak boli rozstanie albo zderzenie się z prawdą. To jest taki szok że nie mamy na nic siły i robimy wszystko, żeby nie zdechnąć po prostu. To wszystko co ja mówię ja nie uważam za proste. Ale nie sądzę też, że trzeba wszystko bardzo owijać w bawełnę. I że trzeba sobie mówić, że życie nie jest zero jedynkowe. Albo że nie jest czarno białe. Ale poradzimy sobie na pewno ze wszystkim. 
Kiedy przestaniemy się otaczać iluzjami życie od razu stanie się o wiele prostsze. Nie będzie trzeba spędzać godzin na analizach czyjegoś zachowania. Nie będzie się traciło szacunku do siebie.
Albo kobieta, która nie za dużo sobą reprezentuje i głównie spędza wieczory przed telewizorem z paczką chipsów może wpaść w iluzję tego, że faceci są niedojrzali bo nie widzą jej wewnętrznego piękna. Ona będzie uciekać od prawdy że chyba coś tutaj mam do zrobienia ze sobą. Albo może powiedzieć że faceci się po prostu boją silnych kobiet. W życiu większej bzdury nie słyszałam. Chłopcy tak owszem boją się. Ale prawdziwy facet z jakiej racji ma się bać silnej kobiety?
Ci co się boją, niech się dalej boją. Ale to, że ktoś nie ma nic do dania drugiemu człowiekowi nie znaczy że to jest wina innych że ona nie ma powodzenia. Ale łatwiej się schować za iluzją niż ruszyć tyłek niż zacząć ciężką pracę nad sobą. Kolejną sytuacją może być relacja seks only w której kobieta oszukuje siebie że to tylko seks. Taka relacja jest możliwa tylko w przypadku dwóch bardzo dojrzałych osób, które spotykają się w jednym celu a potem nie myślą o sobie i nie kontaktują się pomiędzy spotkaniami. A taka kobieta się zakochuje w facecie który nic od niej więcej nie chce i wmawia sobie że jest taka strasznie wyzwolona. I czeka na te smsy. A on pewnego dnia mówi : słuchaj strasznie mi się podobasz ale ja nie jestem gotowy na związek, boję się wiązać. I ona sobie już wymyśli całą historię jak to gdyby nie to że on nie ma czasu, jest bardzo zajęty, ma złamane serce, mama jeździ na wózku i tak dalej, to na pewno byliby razem do końca życia. A lepiej by było po prostu nie pchać się w takie relacje i nie udawać przed sobą że nie chcemy żadnej miłości. Albo skoro już się godzimy na to, to faktycznie z chwilą zamknięcia się drzwi za naszym kolegą wyrzucamy go z głowy i z życia aż do następnego razu.
Iluzji należy się pozbywać za wszelką cenę i z wszystkich aspektów życia. Wtedy nie będą powstawać sytuacje w których będziemy się wiecznie oszukiwać.